Agnieszka Gmitrowicz
Zachowania samobójcze dzieci poniżej 10 roku życia są zjawiskiem sporadycznym, natomiast w grupie wiekowej 15-19 lat są już na tyle częste, że stanowią poważny problem społeczny. W Polsce z powodu samobójstw ginie obecnie więcej nastolatków niż w wypadkach komunikacyjnych (około 200 wg danych GUS i KGP z 2015 roku). Porównanie współczynnika samobójstw w okresie ostatnich 5 lat wskazuje na jego tendencję wzrostową w grupie adolescentów 15-19 lat, podczas gdy w grupie 10-14 lat pozostaje na względnie stałym poziomie (dane GUS). Około co piąty zgon w grupie 15-19-latków spowodowany jest samobójstwem. Jako główną przyczynę samobójstw dzieci w wieku 10-14 lat KGP podaje „problemy szkolne”, natomiast u młodzieży „zawód miłosny”. Najwyższą liczbę samobójstw nastolatków odnotowywano w miesiącu maju, a najniższą w okresie wakacji. Ponad 1/3 samobójstw ma miejsce w domu. W ostatnich latach coraz częściej nastolatkowie informują o swoich zamiarach samobójczych wykorzystując Internet (np. na forach społecznościowych) oraz telefony komórkowe. Wszystkie takie przekazy mogą decydować o natychmiastowym podjęciu interwencji i życiu dziecka.
Nieletni chłopcy kilkakrotnie częściej niż dziewczęta dokonują samobójstw, co wynika m.in. z pełnienia odmiennych ról społecznych oraz innych sposobów ujawniania emocji (chłopcy często poprzez zachowania agresywne), czy mniejszej gotowości do szukania pomocy, a także częstszego stosowania bardziej letalnych metod (typu powieszenie, użycie broni palnej). Dziewczęta natomiast istotnie częściej podejmują próby samobójcze, sięgając po mniej niebezpieczne tabletki lub jakieś substancje. Szacuje się, że próby samobójcze młodzieży występują 100, a nawet 200 razy częściej niż samobójstwa dokonane (w Polsce liczba prób samobójczych rejestrowanych tylko przez KGP jest znacząco niedoszacowana – mniejsza od liczby samobójstw).
Wykazano, że ograniczony dostęp do specjalistycznej opieki zdrowotnej, szczególnie psychiatrycznej, może wpływać na zwiększenie występowania samobójstw w populacji rozwojowej. W Polsce nadal na wizytę do psychiatry dzieci oczekują po parę tygodni lub nawet miesięcy. Negatywny wpływ może mieć również brak odpowiedniego ćwiczenia w szkołach umiejętności społecznych, radzenia sobie ze stresem, asertywnego komunikowania o własnych problemach i potrzebach.
Szczególną grupę ryzyka samobójczego stanowią nieletni pacjenci, mający w wywiadzie wielokrotne próby samobójcze. Średnio co trzeci nastolatek, który podjął próbę samobójczą, ponawia ją w ciągu roku. Więcej niż co drugi pacjent z zamiarami samobójczymi informuje innych o swoich planach, dlatego nigdy nie należy bagatelizować wypowiadanych głośno gróźb zabicia się, szczególnie gdy nastolatek prezentuje objawy smutku, braku przeżywania przyjemności. Próba samobójcza w wywiadzie jest niezależnym, głównym czynnikiem ryzyka samobójstwa dokonanego. Także samouszkadzanie ciała bez intencji samobójczych (często w celu rozładowania negatywnych emocji) należy traktować jako istotny predyktor zachowań samobójczych.
Niesamobójcze samouszkodzenia, najczęściej pod postacią samookaleczeń skóry przedramion (w badaniach kwestionariuszowych) potwierdza co piąty nastolatek, przy czym dziewczęta 2-3 razy częściej niż chłopcy. Od początku tego stulecia zaczęto odnotowywać znaczący wzrost tych zachowań. W oddziałach psychiatrycznych dla młodzieży samookaleczenia są obecnie poważnym problemem klinicznym i stanowią, obok prób samobójczych, główną przyczynę nagłych przyjęć do szpitala.
W przypadku samouszkadzania się nastolatków istotne znaczenie ma społeczny efekt „zarażania się” – który pojawia się wskutek obserwowania danego zachowania u innych. Częstym motywem jest dążenie do bycia dostrzeżonym, ukarania kogoś, wywarcia przymusu.
Mimo zagrożenia życia dzieci podejmujących próby samobójcze i samookaleczających się do chwili obecnej nie ma w Polsce obowiązku rejestrowania tych zachowań, czyli nie jest znana ani prawdziwa skala zjawiska, ani rozkład czynników ryzyka. O tym, że dziecko było w kryzysie samobójczym, zachowywało się ryzykownie, dokonywało „niemych aktów autoagresji”, dorośli dowiadują się dopiero, kiedy usłyszą tragiczne w skutkach „wołanie o pomoc”. Jedynym „ratunkiem” staje się wtedy oddział psychiatryczny, często nadmiernie obłożony pacjentami, bez ukierunkowanej na konkretne zaburzenia terapii.
Powszechnie wiadomo, że należy przede wszystkim zapobiegać, zanim dojdzie do zaburzeń i powikłań. Jedną z bardziej dostępnych form zapobiegania samobójstwom nastolatków mogą stanowić współczesne media, poprzez łatwy dostęp do informacji (dzięki mobilnym aplikacjom na smartfony, czy stronom pomocowym w Internecie) typu: co robić, gdy ktoś planuje samobójstwo, jak rozmawiać z nastolatkiem wypowiadającym groźby samobójcze, kogo należy zawiadamiać. Jednak z drugiej strony, media mogą być formą „zarażania” nastolatków zachowaniami autoagresywnymi (np. poprzez nagłaśnianie drastycznych aktów autoagresji, cyberprzemocy typu „Niebieski Wieloryb”).
W Polsce funkcjonuje kilka numerów, które w przypadku kryzysu samobójczego dają możliwość otrzymania wsparcia w formie bezpłatnej rozmowy ze specjalnie przygotowanym wielospecjalistycznym personelem:
Niebieska Linia: 116111,
Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800121212,
Anonimowy Przyjaciel: 19288,
oraz strony pomocowe, np.:
Zdjęcia w serwisie: www.stock.chroma.pl, www.123rf.com, archiwa autorów i redakcji