Fragmenty książki Terapia stanów pogranicza – Zenon Waldemar Dudek, ENETEIA 2019
Kontrowersje wokół osobowości pogranicza dotyczą niejednoznacznej terminologii i wynikających stąd różnic w opisie zaburzeń (kryteria psychopatologii), a także poglądów na terapię. […]
W klasyfikacjach psychiatrycznych ICD-10 i DSM-IV „osobowość pogranicza” (borderline personality disorder) jest wymieniana jako jednostka nozologiczna w grupie zaburzeń osobowości. Otto Kernberg wychodząc z założeń psychoanalitycznych, opisuje typowe dla osobowości pogranicza mechanizmy obronne, charakterystyczny rodzaj związków z obiektem, typowe objawy słabości struktury „ja” (ego) oraz przewagę procesów pierwotnych nad wtórnymi w myśleniu (Kernberg, 1967). […]
Patrząc przekrojowo, objawy zaburzeń w osobowości pogranicza dotyczą kilku ważnych wymiarów aktywności i przeżywania człowieka:
- relacji z innymi (nietrwałość relacji, płytkie i zimne kontakty, nagłe zrywanie więzi, psychiczne i fizyczne uzależnianie się),
- kontroli funkcji ciała (impulsywność, wybuchy agresji, autoagresja, samouszkodzenia, próby samobójcze),
- wyrażania emocji (powierzchowność emocjonalna, łatwe urażanie się, wypieranie przeżyć, teatralność, stany depresyjne, zmienne nastroje),
- sfery poznawczej (skrajne i powierzchowne osądy, uprzedzenia i silne projekcje, podatność na postawę urojeniową, wahania poczucia wartości),
- obrazu własnej osoby (deficyt i niepewność poczucia tożsamości, poczucie wewnętrznej pustki).
Objawy osobowości pogranicza należą do różnych jednostek diagnostycznych, które mają odmienne mechanizmy powstawania i są inaczej leczone. Z tego powodu terapia osobowości pogranicza jest skomplikowanym procesem. Wymaga wzięcia pod uwagę mechanizmów występujących w całym spektrum zaburzeń psychicznych:
- zaburzeń osobowości (zachowania impulsywne, autodestrukcyjne, skłonność do uzależnień),
- nerwic (natręctwa i fobie, lęki, reakcje histeryczne, objawy dysocjacyjne, zaburzone poczucie wartości),
- zaburzeń afektywnych (stany depresyjne, dysforie, skłonności samobójcze),
- psychoz (przemijające nastawienie urojeniowe, epizody paranoidalne, „mikropsychozy”).
W tradycyjnej psychiatrii wymienione zaburzenia są odrębnymi syndromami diagnostycznymi, a osobowość pogranicza niejako „pożycza” objawy z różnych diagnoz. Wykazuje przez to podobieństwo do zaburzeń osobowości, nerwic i psychoz, a jednocześnie różni się od nich. Niejednoznaczny status diagnostyczny osobowości pogranicza skłania do poszukiwania szerszej perspektywy opisu jej objawów, mechanizmów i koncepcji terapii. […]
Organizacja życia psychicznego
W wyjaśnieniu mechanizmów psychologicznych osobowości pogranicza pomocne są podejście rozwojowe i głębinowe oraz analizy z zakresu psychologii kultury. Wiedza z tych źródeł pozwala opisać objawy tego zaburzenia na trzech poziomach: jako deficyt samokontroli, zakłócenia obrazu siebie (poczucia własnej wartości) oraz sensu życia i poczucia tożsamości.
- Samokontrola
Deficyt samokontroli wyraża się w nieumiejętności kontroli, zapanowania nad impulsami agresji, lęku, napięcia emocjonalnego, frustracji, nad potrzebami seksualnymi i afektami. Rozpadają się ważne relacje lub balansują przez dłuższy okres „na krawędzi”. Ważne dziedziny życia „rozjeżdżają” się jak puzzle, które nie mają zaczepów ani idei łączącej.
Deficyt samokontroli jest cechą zaburzeń osobowości. W typowej socjopatii lub psychopatii do wywołania impulsu potrzebny jest silniejszy bodziec, który jest w stanie wywołać złość lub poczucie zranienia. W osobowości borderline prowokacje ze strony otoczenia nie są konieczne, wystarczą nieistotne i zupełnie niezwiązane z sytuacją bodźce. Osobowość borderline jest niemal stale na granicy wybuchu, zranienia lub zachwytu. Odczucia te trudno przewidzieć, bo czają się pod progiem i nie wiemy, dlaczego nagle się ujawniają. W ujęciu jungowskim są to zaburzenia w strukturze „ja” (ego dysfunkcyjne) oraz w personie, czyli masce osobowości – jest ona nośnikiem kompleksów lub zlewa się z ego w sztywny konglomerat tego, co wewnętrzne, i tego, co zewnętrzne.
- Poczucie własnej wartości
Poczucie własnej wartości osoby z cechami borderline jest zmienne, chaotyczne i wewnętrznie sprzeczne pod względem znaku i kierunku działania: wysokie lub niskie, sztywne lub chwiejne, optymistyczne lub pesymistyczne, nastawione na władzę lub uległość, na ofiarne dawanie lub wykorzystywanie innych. Raz ocena rzeczywistości jest skupiona na tym, co dobre i pozytywne (fascynujące), i nagle przeważa to, co złe i negatywne (tragiczne, straszne). Nieprzypadkowo jeden z głównych podtypów osobowości pogranicza określa się jako „chwiejny emocjonalnie”.
W ujęciu jungowskim zaburzenia poczucia wartości zależą od chwiejności funkcji psychicznych. Struktura psychiczna „ja” jest „rozdarta” w działaniu między introwersją a ekstrawersją, percepcją a intuicją oraz uczuciem a myśleniem. Osoba używa tych funkcji niezgodnie z ich przeznaczeniem, na przykład angażuje się emocjonalnie w sprawy, na które nie ma wpływu lub używa myślenia do oceniania spraw przegranych, zamiast je przeżyć i wyciągnąć wnioski. Brak głębszego przeżycia odcina świadomość od ważnych informacji wewnętrznych i utrwala brak poczucia wartości.
- Poczucie tożsamości
Zaburzenie poczucia tożsamości odzwierciedla wewnętrzny chaos i rozchwianie granic psychicznych. Jest ono efektem nieudanych prób przystosowania do sprzecznych wymagań środowiska i cywilizacji kosztem wewnętrznej integralności psychicznej. Jest to centralny, najgłębszy problem osobowości pogranicza. W rozumieniu jungowskim zaburzenia w obrazie tożsamości są uwarunkowanie zaburzoną relacją ego z archetypami oraz chronicznym brakiem doświadczenia integracji psychicznej. […]
Wpływ stanów pogranicza na język i kulturę
W osobowości pogranicza przeżycia wpadają niejako w szczelinę psychiczną, zawieszają się w stanie „pomiędzy”. Nie następuje asymilacja ich znaczenia, gdyż nie jest ono dostępne świadomości. Wewnętrzne doświadczenie jest zagłuszane przez impulsywne, afektywne odreagowanie. Archaiczne mechanizmy obronne stanów pogranicza odgradzają świadomość od nieświadomości. To, co rozgrywa się w psychice w stanach pogranicza, nie dzieje się dla tej osoby naprawdę, lecz jest przeżyciem „jak gdyby”. Nie jest ani zwykłą fikcją, żartem, ale nie jest też oczywistą prawdą.
Objawy mechanizmu rozszczepienia psychicznego, charakterystyczne dla stanów pogranicza, są obecne w komunikacji międzyludzkiej. Przykładem tego zjawiska jest nadużywanie sformułowań typu „jakby”, „nie do końca”, „z jednej strony tak, ale z drugiej…”, „generalnie xyz, ale…”, „teoretycznie abc, ale praktycznie…”, „zgadzam się, ale…”.
Wypowiedzi oparte na formule „tak jakby” oraz „tak, ale” zalewają świat mediów i są powszechne w języku codziennym. Można je spotkać często nawet w wypowiedziach przedstawicieli świata nauki i w mowach ekspertów. Komentatorzy reprezentujący różne specjalności wpadają w pułapkę „podwójnej mowy”, zastrzegają się, że „to jest jakby prawdziwe”, zgadzają się z rozmówcą, „ale nie do końca”, mówią, że widzą „jakby problem, ale…” itp.
Tego rodzaju nawyki językowe wyrażają głęboko zakorzenioną niepewność oraz relatywizowanie bądź powątpiewanie we własne słowa, myśli, interpretacje. Skrajną postać takiej niepewności, występującą w schizofrenii, opisał Ronald Laing (1995), nazywając ten fenomen niepewnością ontologiczną.
W przypadku stanów pogranicza mamy do czynienia z niepewną tożsamością i swoistą niepewnością komunikacyjną. Pewność siebie w komunikacji wynika z osobistej pewności siebie i przekonania o słuszności własnych umiejętności czy poglądów. Opinie mają prawo być wyrazem osobistej wiedzy i doświadczenia, i nie muszą być „do końca” pewne. Wiadomo, kto to mówi. Subiektywny charakter wypowiedzi można poprzedzić komunikatami „ja”, czyli takimi wyrażeniami, jak: „moim zdaniem…, „według mnie…”, „wydaje mi się, że…”. W dążeniu do obiektywizmu osoby wpadają w pułapkę mówienia z poziomu absolutnej prawdy, ale korygują ten błąd poprzez wątpienie w myślenie zgodne z własnym „ja”. Zastrzeganie się, że moja myśl może być zrozumiana inaczej niż moje intencje, odzwierciedla niepewną tożsamość psychiczną, jaka jest cechą stanów pogranicza (badania językoznawcze tego zjawiska mogą tę obserwację potwierdzić i określić natężenie jej występowania w różnych kręgach społecznych).
Dla psychiatry kulturowego istotna jest wiedza o rozpowszechnieniu tego zjawiska w kręgu ludzi o znacznym wpływie społecznym (politycy, dziennikarze, celebryci). Jest ono, jak sądzę, psychologicznym objawem stanów pogranicza w zbiorowej świadomości. Trzeba to traktować w niektórych przypadkach jako wyraz niepokoju i niepewności osób ze skłonnościami do stanów borderline.
Słabo zdefiniowany, nietrwały obraz świata i słabo skrystalizowana świadomość osobista tworzą społeczny kontekst życia psychicznego wypełniony niepokojem i „granicznością”. Szerokie kręgi cywilizowanego świata ogarnia mentalność skrajnych postaw: zabawy albo pustki bądź bezsensu. Przechodzenie od zabawy do stanu przenikliwej pustki jest na dłuższą metę frustrujące i uruchamia mechanizm niepokoju, który nie ma określonej przyczyny. On jest rezultatem życia pozbawionego głębszych wartości, życia sterowanego przez przypadek lub zewnętrzne okoliczności, np. reklamę i media.
Efekt pustki i niepewności przeniknięty poczuciem „tak jakby” przenosi się do relacji międzyludzkich. Myślenie szuka punktów zaczepienia, ale znajduje je tylko w obrazach, które są ulotne. Naturalne, spontaniczne życie psychiczne staje się impulsywne i emocjonalnie chwiejne. Towarzyszy temu brak doświadczenia centrum i poczucie spychania na margines. Wskutek kompensacji takie zachowanie jest coraz bardziej kontrolowane, sprawdzane, monitorowane i wtłaczane w algorytmy lub statystyczne ramy.