ArchiwalneRosjanie piją, palą i uczą

Rosjanie piją, palą i uczą

-

- Advertisment -spot_img

Napoleon Waszkiewicz

| Klinika Psychiatrii, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku

Komentarz do publikacji: Zaridze D, Lewington S, Boroda A, Scélo G, Karpov R, Lazarev A, i wsp. Alcohol and mortality in Russia: prospective observational study of 151,000 adults. Lancet. 2014; 383(9927): 1465-73.

Na pytanie: „Kto w Europie pije najwięcej alkoholu?”,
jeszcze kilka, czy kilkanaście lat temu, część z nas, Europejczyków powiedziałaby -„my Słowianie”. Od niedawna słowa „my Słowianie” kojarzą nam się raczej z tegorocznym występem Donatana i Cleo w konkursie Eurowizji i dziedziczeniem „poruszania tym, co mama w genach dała” niż innymi genami, na przykład usposabiającymi do picia alkoholu.

Na podstawie raportu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 2011 r. [1] widzimy, iż najwyższe spożycie alkoholu etylowego w litrach na osobę w ciągu roku, wśród państw europejskich mają Mołdawia (18,2), Czechy (16,5), Węgry (16,3), Holandia (15,9), Rosja (15,8), Estonia (15,6), Andora (15,5), Rumunia (15,3).

My, Polacy i Polki, ze średnią konsumpcją 13,25 litra alkoholu znajdujemy się na odległym miejscu.

Czego więc możemy nauczyć się od Rosjan,
którzy, mimo, iż piją tylko nieco więcej alkoholu od nas, to z jakiegoś powodu styl ich picia opisywany jest jako negatywny fenomen w fachowej światowej literaturze lekarskiej? [2-5].

Według WHO, Polacy piją głównie piwo, Rosjanie wyroby spirytusowe [1]. W historii alkoholowej Rosji od blisko 200 lat dominowała wódka [6]. Już od XIX wieku dochody ze sprzedaży „spirytnego” zapewniały 40% wpływów do budżetu państwa. Doświadczenia Rosjan wskazują, że wcześniejsze próby wprowadzenia prohibicji przez cara Mikołaja II na czas I wojny światowej, czy delegalizacja wódki przez rząd Lenina w 1917 r., nie spotkały się z aprobatą społeczeństwa ani urzędników. W 1925 r. Józef Stalin na zjeździe partii bolszewickiej przekonywał, że państwa nie stać na „bezalkoholizm”, ponieważ wódka to dochody państwa. W 1943 r. mężczyźni w armii sowieckiej otrzymywali „winny ekwiwalent” -100 gramów dziennie, pod koniec wojny pili już prawie wszyscy, a „kultura” picia wódki została przeniesiona na całe pokolenia powojenne.

To właśnie z Rosji znamy zwyczaj picia półlitrówki do obiadu, 100-gramowe stakany, nowe czasowniki „postogramit”, „przyjmowanie” – zamiast picia, lewatywy z wódki, właściwości „ochronne” wódki przeciwko napromieniowaniu (w elektrowniach jądrowych ustawiano kadzie z wódką), picie „na troich” (kiedy trzech nieznanych sobie „dżentelmenów” składało się na wódkę w sklepie po rublu i dzieliło się nią według wymiarów etykiety).

Znacznego ograniczenia sprzedaży alkoholu i delegalizacji podjął się Michaił Gorbaczow, kiedy w 1985 r. wprowadził „suchoj zakon”, co później uważano za przyczynę redukcji budżetu ZSRR oraz rozwoju czarnego rynku i było jedną z prawdopodobnych przyczyn bankructwa imperium sowieckiego.

Szybki powrót alkoholowych zwyczajów nastąpił „za” Borysa Jelcyna, który sam nie stronił od alkoholu, a atmosferę picia za Władimira Putina oddaje sytuacja w pewnym nowootwartym sklepie w Wołgodońsku. Właściciel urządził konkurs o to, kto w ciągu kilkudziesięciu minut wypije najwięcej wódki (nagrodą było 10 butelek trunku). Finał nie był zaskakujący – zwycięzca po wypiciu około 3 litrów płynu zmarł. W Rosji trzeba było wtedy za pół litra wódki zapłacić 30 rubli, podczas gdy najtańsze piwo kosztowało 20 rubli. Naturalną konsekwencją takiego stanu była więc 70-procentowa przewaga proporcji sprzedaży wódki, w stosunku do innych alkoholi.

Generalnie,
wśród osób uzależnionych od alkoholu, nawet do 90% pali papierosy [6]. Rosja od niedawna prowadzi aktywną politykę przeciw paleniu, czego skutkiem jest zmniejszająca się nieco ilość palaczy, a podwyżki cen mają rekompensować koncernom tytoniowym spadek produkcji.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy Rosja walczy z paleniem. Już w 1634 r. car Rosji Michał Fiodorowicz Romanow wydał rozporządzenie zakazujące palenia tytoniu. Palących karano chłostą w gołe pięty. Gdy delikwent został złapany ponownie na paleniu, obcinano mu nos, przy kolejnym razie groziła kara śmierci. Zakaz palenia zniósł dopiero car Piotr I Wielki w 1697 r. Uzależniony od nikotyny był Lenin, choć rzucił nałóg na prośbę matki, potwierdzając w ten sposób swoją „żelazną wolę”. Józef Stalin również był entuzjastą palenia. Po defiladzie z okazji rocznicy rewolucji bolszewickiej odbył się na Kremlu uroczysty bankiet. Stalin, który był pod wpływem alkoholu, rzucił w żonę Nadieżdę Alliłujewę niedopałkiem papierosa. Ośmieliła się przed zdarzeniem zwrócić uwagą mężowi; kilka godzin później znalezioną ją martwą.

Polacy mają także wielowiekowe doświadczenia alkoholowe i nikotynowe. Winnice w Polsce pojawiły się prawdopodobnie w XII wieku; mimo to z racji na znacznie niższą cenę, podstawowym napojem do XVI wieku było piwo (oznacza „to, co się pije – napój”). „Piwoszami” byli: Bolesław Chrobry, Leszek Biały, Władysław Jagiełło [5]. Fajkę w Polsce palono już od XVII wieku, dwa wieki później pojawiły się cygara, w 1926 rząd polski wprowadził Polski Monopol Tytoniowy, a potem do stawki dołączyły papierosy.

Od wieków historia Polski, podobnie jak Rosji, obfituje w różnorakie ekscesy alkoholowo-nikotynowe znanych ludzi, to jednak po pierwsze – Rosjanie zawsze pili „ciekawiej”, po drugie – Rosja wykazuje się pewnego rodzaju wyjątkowo niezdrowym fenomenem populacyjnym związanym z nałogiem picia i palenia, po trzecie – niniejszy komentarz dotyczy przede wszystkim artykułu o śmiertelności związanej z piciem alkoholu w Rosji.

Zatem do rzeczy

Zaobserwowano liczne fluktuacje w ilości corocznych zgonów w ZSRR/Rosji, które były związane z piciem alkoholu. Co więcej, zauważono tendencję spadkową w ostatnich latach. W swoim artykule, profesor Dawid Zarydze i współpracownicy [2] przedstawili wpływ ograniczenia dostępu do alkoholu, rozpadu ZSRR oraz kryzysu rubla, na odpowiednio redukcję i wzrost zgonów spowodowanych alkoholem. Zbadali śmiertelność wśród 151 tysięcy osób w wieku 35-74 lat, będących mieszkańcami trzech miast Rosji: Barnaul, Tomsk, Byisk. Badane prospektywnie osoby podzielono na kilka grup pijących: <0,5 litra wódki na tydzień, 1-2,9 litra wódki na tydzień oraz >3 litrów wódki na tydzień. W grupie wiekowej 35-54 lat, osoby palące, które piły najmniej (<0,5 l wódki/tydzień) miały 16% ryzyko zgonu w ciągu 20 lat, 20% ryzyko miały osoby pijące więcej (1-2,9 l), a największe, bo 35% miały osoby pijące najwięcej (>3 l). W grupie 55-74 lata, ryzyko zgonu wynosiło odpowiednio 50%, 54% i 64% dla osób pijących <0,5 l, 1-2,9, i >3 l wódki na tydzień. Wśród przyczyn zgonów osób pijących alkohol (i palących) były czynniki zewnętrzne (wypadki, zatrucia, samobójstwa, zabójstwa) oraz czynniki somatyczne/chorobowe (nowotwory górnej części układu oddechowego i pokarmowego, m.in. wątroby, inne choroby wątroby, gruźlica, zapalenia płuc, ostre zapalenia trzustki, ostra choroba niedokrwienna serca – inna niż zawał serca i inne). Osoby w starszej grupie, mimo, że miały mniej agresywnie narastającą krzywą zależności ryzyka zgonu od ilości butelek wypijanej wódki na tydzień, umierały częściej niż młodsze z przyczyn wcześniej zdefiniowanych jako powiązane z alkoholem (24% vs. 10%, 30% vs.15% i 41% vs. 29%). Dużego ryzyka zgonów, zaobserwowanego przez autorów, nie można tylko i wyłącznie usprawiedliwiać objętością wypijanego alkoholu. Autorzy opisują nawet u tych najwięcej pijących osób (~5 półlitrówek na tydzień) trzydniowe okresy abstynencji w tygodniu. Tak duża śmiertelność może być więc efektem upijania się (tzw. binge drinking), które charakteryzuje się wypijaniem znacznych ilości alkoholu w krótkim czasie. Osoby w starszym wieku wydają się wtedy być szczególnie narażone na szkody zdrowotne [11].

Nierozsądne byłoby także nie wzięcie pod uwagę palenia w szacowaniu ryzyku śmiertelności u osób pijących alkohol. Faktem jest, że od 68,9% do 89,4% mężczyzn i od 14,7% do 63,9% kobiet biorących udział w badaniu było osobami palącymi, z tendencją – im więcej wypijanych butelek wódki na tydzień, tym większy procent palących. Nie da się w takim razie pominąć znaczącego wpływu palenia na ryzyko zgonu tych osób. Znaczne są interakcje i kumulacja efektu picia alkoholu i palenia papierosów na uszkodzenia tkanek, szczególnie w obrębie układu pokarmowego, oddechowego i sercowo-naczyniowego [7, 12]. Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC) i Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznały, że główny metabolit alkoholu i znaczący składnik dymu tytoniowego, tj. aldehyd octowy, jest bardzo rakotwórczy (grupa A) [7]. Inne metabolity – reaktywne formy tlenu (ROS), niski poziom higieny jamy ustnej, niedobory żywieniowe u osób nadużywających alkoholu (kwasu foliowego, witaminy B6, donorów grup metylowych czy nadmiar witaminy A/β-karotenu), mogą zwiększać ryzyko karcynogenezy. Ryzyko raka przełyku u osób spożywających powyżej 80g alkoholu dziennie jest 18-krotnie wyższe niż u osób niepijących, samo palenie więcej niż 20 papierosów dziennie zwiększa ryzyko tego nowotworu 5-krotnie, podczas gdy połączenie obu czynników razem (synergizm alkohol + papierosy) zwiększa ryzyko 44-krotnie [7].

Oczekiwana długość życia według WHO w Rosji wynosi średnio 69 lat (63 – M, 75 – K), co plasuje Rosję wśród 50 krajów o najgorszych wskaźnikach. W Polsce średni wskaźnik wynosi 77 lat (73 – M, 81 – K), co napawa nas dumą.

Czego nas uczy przykład rosyjski?
Na pewno tego, co już wiemy od lat. Nie upijać się, nie palić, a już na pewno nie robić tego jednocześnie.

Piśmiennictwo:

  1. World Health Organization, Global Status Report on Alcohol, Geneva, Switzerland, 2011.
  2. Zaridze D, Lewington S, Boroda A, Scélo G, Karpov R, Lazarev A, i wsp. Alcohol and mortality in Russia: prospective observational study of 151,000 adults. Lancet. 2014; 383(9927): 1465-73.
  3. Nemtsov AV. Alcohol-related human losses in Russia in the 1980s and 1990s. Addiction 2002; 97: 1413–25.
  4. Zaridze D, Brennan P, Boreham J, Boroda A, Karpov R, Lazarev A, i wsp. Alcohol and cause-specific mortality in Russia: a retrospective case-control study of 48 557 adult deaths. Lancet 2009; 373: 2201–14.
  5. Waszkiewicz, Repka, Szajda, Konarzewska, Kępka, Chojnowska, i wsp. Współczesne Choroby Cywilizacyjne: Uzależnienie od alkoholu jako choroba cywilizacyjna – zagrożenia i diagnostyka. Red.: Sławomir Dariusz Szajda, Napoleon Waszkiewicz, Krzysztof Zwierz. Łomża, 2014, 85-118.
  6. Waszkiewicz N, Jelski W, Zalewska A, Szulc A, Szmitkowski M, Zwierz K, i wsp. Salivary alcohol dehydrogenase in non-smoking and smoking alcohol-dependent persons. Alcohol 2014; doi.org/10.1016/j.alcohol.2014.04.003.
  7. Waszkiewicz N, Szulc A. Reducing binge drinking harm in middle-aged and elderly adults. Am J Psychiatry 2010; 167(1): 105–6.
  8. Waszkiewicz N, Szajda SD, Konarzewska B, Szulc A, Kepka A, Zwierz K. Underappreciated role of binge drinking in the risk of lung cancer. Eur J Public Health. 2010; 20(1): 6.
  9. World Health Organization. World health statistics 2014, Geneva, Switzerland, 2014.

15.09.2014

Zdjęcia w serwisie: www.stock.chroma.pl, www.123rf.com, archiwa autorów i redakcji

Najnowsze

W szkolnych ławach na równych prawach, czyli Mazowiecka Szkoła Zdrowienia

Redakcja: Skąd pomysł na Mazowiecką Szkołę Zdrowienia? Katarzyna Parzuchowska-Tercz: W połowie 2018 roku na jednym ze spotkań Fundacji eFkropka pojawiła...

Dziecko w cyberpułapce. Uzależnienie dzieci i młodzieży od internetu, gier oraz mediów społecznościowych

W latach 1994-2003 liczba dzieci z chorobą afektywną dwubiegunową (mania, depresja) wzrosła czterdziestokrotnie . Liczba dzieci, u których zdiagnozowano...

Odbył się IV Kongres Zdrowia Psychicznego

Katarzyna Szczerbowska Pod hasłem "Razem ku zdrowiu psychicznemu – wspólny cel, wspólne dobro!" w dniach 10-11 czerwca w Warszawie odbył...

Partnerzy w zdrowiu – rola mężczyzn w profilaktyce zdrowia kobiet

Według raportu „Rozmowy Polek i Polaków o zdrowiu intymnym” przygotowanego na zlecenie Gedeon Richter Polska nawet 30 proc. ...

Terapia dopasowana do dziecka daje najlepsze efekty

Terapia środowiskowa jest szybkim i skutecznym sposobem na to, by pomóc rosnącej grupie dzieci bez diagnozy psychiatrycznej, ale z...

Światowy Dzień Choroby Afektywnej Dwubiegunowej: młodzi pacjenci z ChAD wciąż czekają na ogólnodostępną farmakoterapię

30 marca obchodzony jest Światowy Dzień Choroby Afektywnej Dwubiegunowej (ChAD), poświęcony pamięci wszystkich chorujących na to zaburzenie. Skuteczność leczenia choroby...

Na czasie

Starość – wyzwanie dla współczesnej cywilizacji

Tadeusz Parnowski (PTPG, RJP PAN) Zmiany demograficzne i epidemiologiczne w...

Wystarczy rozmawiać? Wspieranie osób doświadczających kryzysu psychicznego

Z Reginą Bisikiewicz rozmawia Katarzyna Kisielińska Podczas spotkań buduje się...
- Advertisement -spot_imgspot_img

Może Cię zainteresować
Rekomendowane