Tomasz Gabryelewicz | Prezes Polskiego Towarzystwa Alzheimerowskiego
Nie żyje Sean Connery, najlepszy James Bond. Zagrał agenta w tajnej służbie Jej Królewskiej Mości w sześciu filmach o mocno intrygujących tytułach: Dr. No, From Russia with Love, Goldfinger, Thunderball, You Only Live Twice i Diamonds Are Forever. Zawód aktora nie uchronił go przed chorobą Alzheimera (ang. Alzheimer’s disease – AD).
Na AD chorowali również inni znani koledzy filmowego agenta 007: Charlton Heston, Charles Bronson, Peter Falk, James Stewart. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, po ujawnieniu przez córkę rozpoznania choroby, z którą zmagała się jej matka Rita Hayworth, aktorka stała się „pierwszą publiczną twarzą AD”. Publiczne ujawnienie i dyskusja na temat choroby Rity zwróciły międzynarodową uwagę na AD, która była wówczas mało znana, i pomogło znacznie zwiększyć fundusze na badania dotyczące jej przyczyn i leczenia.
W Polsce chorowali Zygmunt Kęstowicz, Andrzej Kopiczyński, Alina Janowska.
Przed zachorowaniem nie chroni również uprawianie polityki. Ronald Reagan już pod koniec prezydentury w późnych latach 80. zdradzał objawy charakterystyczne dla tej choroby – po raz drugi Alzheimer trafił na pierwsze strony gazet. Słynąca z elokwencji Margaret Thatcher po ujawnieniu się objawów AD nie była w stanie prowadzić prostych rozmów; wojnę o Falklandy myliła z konfliktem na Bałkanach. Chorobę rozpoznano również u Harolda Wilsona, który był premierem Wielkiej Brytanii przed Thatcher. Kolejne przykłady świadczą, że i muzyka nie jest skuteczną protekcją. B.B. King, jeden z największych artystów bluesowych przeżył 89 lat. Zagrał tysiące koncertów. Zdobył 15 nagród Grammy i zaszczytne miejsce zarówno w bluesowym, jak i rock’n’rollowym Hall of Fame. Rok przed śmiercią przestał występować na scenie z powodu narastających objawów otępienia. Zapominał tekst, mylił nuty, gubił rytm, wygłaszał chaotyczne monologi. Malcolm Young – gitarzysta i współzałożyciel rokowego zespołu AC/DC – wycofał się z życia muzycznego po rozpoznaniu otępienia w wieku 60 lat. AD zdiagnozowano również u innych znanych muzyków, jak Glen Campbell i Perry Como.
Wśród ofiar AD są też pisarze – Iris Murdoch i Terry Pratchett. Angielski malarz William Utermohlen po ustaleniu rozpoznania AD przez kilka lat malując autoportrety dokumentował postępującą chorobę. Największe wrażenie robią jego dwa ostatnie obrazy z tego cyklu. Oglądając je zastanawiamy się, czy choroba odebrała mu zdolność malowania, czy rozpoznawania samego siebie. Ciekawych wniosków dostarczyło badanie polegające na analizie fraktalnej obrazów kilku sławnych malarzy na przestrzeni ich kariery, aby sprawdzić, czy zmiany w sposobie malowania są związane ze starzeniem, czy też z chorobą neurozwyrodnieniową. Okazało się, że zmiany związane z AD na obrazach Jamesa Brooks’a i Willema de Kooninga łatwo odróżnić od będących wynikiem normalnego starzenia na obrazach innych malarzy.
AD jest chorobą egalitarną, dotyczy mniej i bardziej znanych. No dobrze, może mało odkrywcze, ale czy jest w takim razie coś, co może chronić przed AD? W poszukiwaniu skutecznej protekcji pomaga poznanie czynników ryzyka choroby. Niektóre, jak wiek, płeć (przewaga kobiet) i podłoże genetyczne są niemodyfikowalne. Wiadomo, że jednogenowe mutacje genetyczne są przyczyną 1,5% wszystkich przypadków i 5–10% przypadków o wczesnym początku (przed 60 rokiem życia). Dotyczą genów dla białka prekursorowego amyloidu (ang. amyloid precursor protein– APP) i dwu presenilin: 1 i 2. Nosiciele wymienionych mutacji na pewno będą mieli AD i będzie to typ dziedziczenia autosomalne dominujący. Genetycznym czynnikiem ryzyka zachorowania na AD jest polimorfizm apoliproteiny E (APO E). Nosicielstwo dwu alleli ε4 zwiększa kilkunastokrotnie prawdopodobieństwo zachorowania na AD, a nosicielstwo jednego allelu ε4 kilkukrotne. Występowanie allelu ε2 ma znaczenie protekcyjne.
Znamy również modyfikowalne czynniki ryzyka, a ich redukcja lub eliminacja może być skuteczną protekcją. W tej grupie istotną rolę mają czynniki naczyniopochodne. Jak najwcześniej należy rozpoznawać i leczyć choroby, które prowadzą do rozwoju zmian miażdżycowych wywołujących uszkodzenia naczyń mózgowych i w konsekwencji zaburzenie ich funkcji. Należą do nich nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, patologiczne przesunięcia lipidogramu, otyłość i cukrzyca. Na kondycję naczyń negatywnie wpływa palenie papierosów i nadmierne picie alkoholu, z pewnym zastrzeżeniem dotyczącym umiarkowanej degustacji czerwonego wina, które jest elementem działającej protekcyjnie diety śródziemnomorskiej. W prozdrowotnej degustacji ważna jest specyfikacja i jakość spożywanego wina. Polifenole czerwonego wina, które obok właściwości przeciwutleniających odgrywają również ważną rolę we wzroście zawartości tlenku azotu w komórkach śródbłonka naczyniowego i zmniejszaniu syntezy endoteliny-1, przeciwdziałają w ten sposób rozwojowi miażdżycy. Związki fenolowe występujące np. w szczepie Cannouau di Sardynia lub Tannat z południowo-zachodniej Francji wykazują 2-4 krotnie większą aktywność w porównaniu z innymi winami. Kieliszek takiego wina może przynieść więcej korzyści prozdrowotnych niż dwie butelki większości innych win, i na dodatek bez ryzyka wystąpienia katzenjammera. Prawdopodobnym czynnikiem ryzyka otępienia alzheimerowskiego jest również depresja.
Pojawia się coraz więcej dowodów, że zapobiegawcze znaczenie w rozwoju AD ma aktywność umysłowa i fizyczna. Zarówno liczba lat nauki, jak i nieustające kontynuowanie wykształcenia może znacząco opóźnić wystąpienie otępienia. Pozytywny wpływ ma aktywność towarzyska, a negatywny samotność. Bardzo ważnym czynnikiem ryzyka jest niewystarczająca aktywność ruchowa. W ostatnich dniach Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), która po raz pierwszy od dekady zaktualizowała wytyczne dotyczące aktywności fizycznej, dorosłym zaleca od 150 do 300 minut aktywności fizycznej o umiarkowanej intensywności i 75-150 minut aktywności fizycznej o dużej intensywności w ciągu tygodnia. Ponadto dorośli powinni również przynajmniej dwa razy w tygodniu wykonywać ćwiczenia wzmacniające mięśnie o umiarkowanej lub większej intensywności.
Rada dla leniwych – warto robić cokolwiek, np. znaleźć w ciągu dnia czas na krótki spacer i kilkuminutowe ćwiczenia o różnej intensywności i robić to regularnie, a potem zrelaksować się przy kieliszku Cannouau di Sardynia lub cenionego przez Naczelnego Redaktora Schioppettino.
10.01.2021
Zdjęcia w serwisie: www.stock.chroma.pl, www.123rf.com, archiwa autorów i redakcji